Mamy wiosnę! Taką prawdziwą! Ze słońcem, ciepłem i zielenią wokół! Idźmy więc na spacer! Dzisiaj #angielskinadomowo o robaczkach! Będziemy obserwować, wypatrywać i liczyć!
Plansza “na lodówkę”

Standardowo na lodówkę (a dlaczego na lodówkę przeczytaj tu) ląduje plansza z kodem QR do piosenki o robalach. A piosenka ta pod względem estetycznym nie jest najpiękniejsza, ale liczy się tu co innego. Słuchanie piosenek po angielsku jest dobry pomysłem, z pewnością przynosi rezultaty. Ale samo zaśpiewanie piosenki nie oznacza, że dziecko rozumie jej tekst i potrafi zastosować zawarte tam słownictwo i zwroty. Dlatego naszym zadaniem jest ten tekst “odkodować”, czyli stwarzać takie sytuacje żeby tych “piosenkowych” zdań używać. A zwroty “What do you see?” “I see a spider” przydają się tutaj wspaniale.
Ruszamy na spacer

Drukujemy kartę i ruszamy w las! A jeśli nie macie lasu w okolicy, to wystarczy wyjść przed dom. W każdej z długich podłużnych kratek rysujemy kreskę za każdym razem gdy ujrzymy danego owada. Można wtedy zachęcać dziecko do użycia zwrotu “I see a spider”. Pod koniec spaceru zliczamy wszystkie kreseczki i zapisujemy wynik przy obrazku owada.
Utrwalania liczebników ciąg dalszy

Po spacerze możemy jeszcze trochę poutrwalać liczebniki. I znów jest okazja do recyklingu wiedzy (kolejny raz powtarzamy liczebie) i trwalenie zwrotu: I see…. Przygotowałam dwie karty, ta łatwiejsza zawiera liczebniki 1-10, trudniejsza od 1-20.
A na koniec SUDOKU!

O układankach lewopółkulowych pisałam nie raz, sudoku jest jedną z nich. To takie zabawy, które ćwiczą umiejętność zauważania analogii i zastosowania reguł, a co jak co, ale reguły w nauce języka sa ważne. Zadaniem dziecka jest uzupełnieni każdej linijki tak, aby obrazek nie powtórzył się ani poziomo ani pionowo. Młodsze dzieci mogą wyciąć i przykleić obrazki dołączone po prawej, a starsze mogą narysować robala, a nawet napisać jego nazwę.
Pani Doroto, czy będzie Pani kontynuować cykl ANGIELSKI NA DOMOWO? Super sprawa, ale tylko 4 tematy … mało mi! 😉
Oj, chciałabym mieć na to czas! Materiałów mam mnóstwo, testuję na własnych dzieciach, pewnie kiedyś pojawią się tutaj, ale przygotowanie ich do publikacji zajmuje tyyyyyle czasu, nie sądzę żeby to się stało jeszcze w tym roku szkolnymm.